Dzisiaj dojrzałam do
tego, by podzielić się swoją historią choroby z tymi, którzy zmagają się,
podobnie jak ja z rakiem. Dlaczego taki blog? Wydaje mi się, że po to, by pomóc
innym, by zasiać w ich umysłach ziarno wiary i nadziei. Chciałabym swoją
historia choroby wesprzeć tych wszystkich, którzy szukając w Internecie
wiadomości na temat raka, szukają przede wszystkim, tak jak ja szukałam,
informacji od innych chorych osób. To takie ważne kiedy ktoś chory dzieli się z
nami swoimi odczuciami, swoją niełatwą drogą walki i pokazuje nam, że nie
jesteśmy sami.
Rak to nie wyrok,
to poważna choroba, którą należy leczyć i szukać wszelkich dostępnych sposobów
walki z tym, co nas spotkało. Nie bójmy się o tym mówić, nie ukrywajmy, że mamy
raka. Wielu ludzi traktuje choroby nowotworowe jak tabu. Lepiej nie mówić, nie
pytać i udawać, że niby nic. Takie podejście nie stwarza dobrej aury. Wręcz
przeciwnie pozostawia nas samych z problemem i nie daje poczucia wsparcia ze
strony innych osób. A to wsparcie, przynajmniej w moim wypadku, było i jest
bardzo ważne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz